poniedziałek, 29 marca 2010

2nd Erasmus Language Café, itp.

Wow, ależ macie szczęście, że Was tu w pobliżu nie ma! Po pierwsze, bo leje jak pod prysznicem! Po drugie, to mi się tak chce pogaaaaaadać, że jak zacznę to chyba ze dwa dni mi się zejdzie, hehe. Nie chce straszyć, ale tak będzie Kochani ;) Jutro mój czas! Jutro się wygadam! ;) Wiem, wiem... że mogę do Was pisać i dzwonić, ale "w 4oczy to w 4oczy" :D :D :D


Wczoraj było drugie spotkanie Erasmus Language Café. Wyszło super ;)

Od EVS Portugal

Koniecznie zerknijcie na blog http://erasmuslanguagecafe.wordpress.com

Od EVS Portugal

Obawiałam się, że mało osób przyjdzie, a tu proszę... rewelacja! Mamy nawet kolejnego native speaker'a. Luis przyprowadził kolegę. Zwie się Fernando. Niezły byczek ;)

Od EVS Portugal

Już się nie mogę doczekać jutra! Lizbona, a potem może ALgarve, Sevilha...
Plany, plany, plany. Zobaczymy jeszcze, jak to wszystko wyjdzie. Będzie super! Dobry news z rana - Laetitia może prowadzić samochód. Oj, wy chyba nie wiecie o co chodzi. Otóż kilka dni temu skradziono jej portfel ze wszystkimi dokumentami. A przeciez chcemy wypożyczyć samochód. Z całej paczki, tylko ja i ona możemy prowadzić. No może Onur jeszcze :) W każdym razie zawsze to lepiej, jak jest więcej kierowców. Prawda? :) I dziś z rana Laetitia zadzwoniła do konsulatu i jutro wydadzą jej pewien dokument i cacy glancy elegancy! :)

Od EVS Portugal

Staram się uzupełnić blog. Zatem troszkę te wpisy kolejne będą dotyczyć wydarzeń sprzed tygodnia, czasem dwóch. Nie macie nic przeciwko, prawda? ;)

Od EVS Portugal

Ahh... ściskam cieplutko, całuski, cukiereczki, landryneczki, pierdółeczki... tęsknie i takie tam :)))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz