wtorek, 26 stycznia 2010

Treningi, prezentacje...

Nie bardzo wiem, co napisać... zwłaszcza, że tak na prawdę to na razie życie kręci się wokół imprez. Co również jest ważne;) Integracja z ludźmi, nowi znajomi, nowe przyjaźnie... i co dzień nowy kac;) A wszystko to przez Erasmusów, z którymi trzymamy sztamę, gdyż później będą to beneficjenci naszych działań! Zatem trzeba! Dla dobra projektu! ;) Tak właśnie wyglądają wymiany naukowe/kulturowe. I temat postu, wbrew pozorom, wcale nie dotyczy trenowania się w "kto wypije więcej", czy prezentowania się na parkiecie. Trochę będzie poważniej.
Powoli styczeń dobiega końca, coraz bliżej jesteśmy realizacji naszych indywidualnych projektów. Na razie "szkolimy się" w technikach radiowych, redagowaniu newsów do audycji radiowych i gazety kulturalnej, w pisaniu artykułów na web rum kultura, w pracy z głosem. I tu dodam, że warsztaty głosowe były świetne. Prowadzone przez fajną babkę. Nagrywaliśmy się w studio, komentowaliśmy siebie nawzajem. Ogólnie mówiąc... trochę się dzieję. Wciąż trochę za mało, jak dla mnie ;)
Najwyższy czas myśleć nad własnym projektem... a ja, i nie tylko ja, wciąż w proszku. Pomysłów wiele, ale czy któryś zostanie zaakceptowany przez Carlosa - koordynatora?! Miejmy nadzieje!!!

Słów kilka o pogodzie. Kiedy u Was pada śnieg i na dworze siarczysty mróz, u mnie słoneczko :) Ostatnimi dniami jest pięknie. Aż +15C. Trochę wieje wiatr, ale lepsze to niż mróz, a czasem pada deszcz, ale wole to niż śnieg. Poddenerwowałam Was, coooo?! :) ZAPRASZAM - przylatujcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz